Jeżeli potrzebujemy nowej maszyny czyszczącej o właściwościach szorująco-zbierających, zastanówmy się dobrze, jakie to ma być urządzenie. Pomyślmy też, czy musi być naszą własnością…
Przed wyborem trzeba sobie odpowiedzieć na następujące pytania: czy jest nam potrzebna maszyna o zasilaniu kablowym, czy akumulatorowym, jaką powierzchnię chcemy myć takim urządzeniem w ciągu dnia oraz czy lepiej je kupić, czy wynająć.
Zanim wybierzemy…
Przy wyborze maszyny czyszczącej różniącej się sposobem zasilania musimy wziąć pod uwagę kilka spraw:
- maszynę o zasilaniu elektrycznym zastosujemy w miejscu, gdzie praca będzie się odbywać w godzinach zamknięcia obiektu, aby podczas pracy nikt nie przeszkadzał, co mogłoby stworzyć zagrożenie dla osób trzecich (chodzi o przewód elektryczny, który z reguły ma minimum 15 metrów, a przy zastosowaniu przedłużacza może być jeszcze o kilkanaście metrów dłuższy),
- obiekt powinien mieć w miarę regularny kształt (np. sala gimnastyczna, korytarze), a na sprzątanej powierzchni nie powinno być zbyt wiele przeszkód, które należy omijać i manewrować pomiędzy nimi, co może spowodować plątanie się kabla elektrycznego i znacznie utrudnić oraz wydłużyć czas pracy,
- upewnijmy się przed zakupem maszyny elektrycznej, czy na sprzątanym obiekcie jest odpowiednia instalacja elektryczna (dotyczy to głównie starych obiektów), ponieważ niewłaściwa instalacja (stare cienkie przewody) może nie zapewnić odpowiedniego poboru prądu. W konsekwencji może to powodować wybijanie korków, maszyna może się nie uruchomić ponownie, a nawet może dojść do jej uszkodzenia,
- wybór wśród maszyn o zasilaniu elektrycznym jest mniejszy i wśród takiego asortymentu mamy maszyny o maksymalnie średnich parametrach wydajności pracy (maksymalnie szerokość robocza 65 cm i zbiorniki 60 l),
- takie maszyny mają też określony zasięg pracy (poprzez długość przewodu elektrycznego),
- Niewątpliwą zaletą takich urządzeń są nieograniczony czas pracy, jak również ich waga, co daje możliwość łatwego transportu i przenoszenia między piętrami (np. szkoły), a także cena.
Akumulatory i ich wydajność
Urządzenia czyszczące o zasilaniu akumulatorowym, zwanym też bateryjnym, są maszynami bardziej mobilnymi (bo nie są na uwięzi, nie mają kabla), ale decydując się na zakup takiego urządzenia, najważniejszym pytaniem jest „ile metrów kwadratowych mam do posprzątania w ciągu dnia pracy?”. To jest podstawowy i najważniejszy parametr. Urządzenie akumulatorowe powinno mieć na tyle wydajne akumulatory (czas pracy), ażeby na jednym cyklu ładowania można było umyć potrzebną powierzchnię. Znaczącymi parametrami są też szerokość robocza maszyny, a więc jej powierzchnia czyszcząca, a także pojemność zbiorników na wodę czystą i brudną. Te dwa parametry mają wpływ na szybkość umycia danej powierzchni, bo im większa szerokość robocza, tym szerszą ścieżkę umyjemy za jednym przejazdem maszyną. A im większe zbiorniki, tym rzadziej zmieniamy wodę.
To wszystko wpływa na wydajność pracy. Tutaj mamy do wyboru automaty małe, średnie, średnie z trakcją, małe maszyny z operatorem siedzącym i duże automaty z operatorem siedzącym. Również coraz bardziej popularne i poszukiwane są maszyny (najczęściej z operatorem siedzącym) tzw. automaty zamiatająco-czyszczące, które w jednym cyklu przejazdu zamiatają posadzkę i jednocześnie myją na mokro, pozostawiając posadzkę zamiecioną, wyczyszczoną na mokro i osuszoną.
Mamy również możliwość zakupu maszyny z akumulatorami żelowymi bądź z akumulatorami kwasowymi (i są to w tej chwili najczęściej spotykane akumulatory w tego typu urządzeniach). Akumulatory żelowe, tzw. obsługowe, wymagają obsługi tylko pod kątem odpowiedniego ładowania. Akumulatory kwasowe są trochę bardziej wymagające, ponieważ trzeba w nich kontrolować stan elektrolitu i w miarę potrzeby go uzupełniać. Musimy mieć też przystosowane pomieszczenie z dobrą wentylacją do ładowania takich akumulatorów, ponieważ w czasie ładowania wydobywają się szkodliwe opary.
Powoli zaczynają się pojawiać w maszynach akumulatory litowo-jonowe, wydajne pod kątem długiego czasu użytkowania i z możliwością podłączenia do ładowania niezależnie od stopnia rozładowania. Jest to jednak temat, który powoli wkracza w naszą branżę.
Jak wybierać?
Kolejną ważną sprawą jest wielkość maszyny, jej gabaryty. Mogą się zdarzyć przecież na obiekcie wąskie przejazdy, alejki, pozastawiane paletami miejsca, które ograniczają mobilność maszyny.
Jeżeli mamy już określone parametry techniczne maszyny, pozostaje nam wybrać, na którego z producentów się zdecydować. Moim zdaniem nie ma producenta na naszym rynku, którego można nazwać „królem”, „najlepszym” itp. Prawie wszystkie dostępne marki to dobre produkty, maszyny, które mają za zadanie umyć i osuszyć posadzkę, i każda z nich posiada cechy charakterystyczne dla danego producenta, które czynią dane urządzenie bardziej lub mniej odpowiednim dla użytkownika. Możemy popytać wśród znajomych o opinie, preferencje, ale nie zawsze będzie to tak naprawdę miarodajna informacja. Nie ma na rynku producenta, który ma same pozytywne opinie. Dlatego ważnym elementem, pomocnym w dokonaniu wyboru z naszej perspektywy, jest:
- serwis przedsprzedażowy, tzn. kontakt z producentem i określenie swoich oczekiwań, prezentacja urządzenia, kilku urządzeń na obiekcie, gdzie będzie ono docelowo pracować. Podczas takiej prezentacji możemy dopasować maszynę pod kątem parametrów pracy i wielkości, a także dopasować do siebie urządzenie.
- serwis sprzedażowy: po zakupie maszyny na obiekt przyjeżdża przedstawiciel producenta i przygotowuje maszynę do pracy, przeprowadza szkolenie z obsługi maszyny dla operatorów maszyn. Po zakończeniu szkolenia wystawiany jest dokument poświadczający takie szkolenie z uwzględnieniem listy osób przeszkolonych. Jednocześnie będąc na obiekcie, dobieramy odpowiednią technologię sprzątania maszyną na danej posadzce (chemia, elementy czyszczące, pady, szczotki).
- serwis posprzedażowy (chyba najważniejszy…), czyli zapewnienie sprawnego serwisu, działającego szybko, z zapleczem części serwisowych i eksploatacyjnych. Serwis maszyn to rzecz najistotniejsza z punktu widzenia kupującego maszynę, a później użytkownika maszyny. Dobry serwis to taki, który szybko reaguje na zgłoszoną awarię, przyjeżdża na jej miejsce (obiekt, w którym pracuje maszyna) i naprawia ją na miejscu w tym samym dniu a w przypadku braku odpowiedniej części doprowadza maszynę do stanu używalności – daje możliwość pracy maszyną do momentu naprawy właściwej. Dobry serwis to dobry fachowiec mający głowę na karku, znający się na swojej pracy i czasami osoba zmuszona do działania niekonwencjonalnego celem przywrócenia sprawności maszyny. Często producenci maszyn posiadają własne mobilne serwisy gwarancyjne, które dojeżdżają na miejsce awarii i naprawiają maszyny na miejscu. W skrajnych przypadkach maszyny są zabierane od klienta i naprawiane w serwisach firmowych – warsztatach producenta. W większości przypadków praca takiego serwisu polega na naprawach maszyny w ramach gwarancji. Chodzi tu też o prestiż i wysoką jakość usługi oraz zacieśnienie współpracy. Mamy też niezależne punkty naprawy maszyn, które często wykonują naprawy pogwarancyjne albo mają podpisane umowy z producentami o świadczenie napraw gwarancyjnych w ramach danej marki. Serwisy takie często naprawiają urządzenia wielu producentów, co ogranicza szybki dostęp do części zamiennych. Myślę, że serwis producenta jest jednak lepszy, bo działa tylko w obszarze jednej marki, skupia się na niej i ma lepiej wyszkolonych pracowników, co daje lepszą jakość usługi. Serwis producenta jest lepiej zorganizowany pod kątem zapasów części zamiennych. Producenci maszyn mają też również różne stawki serwisowe, na które składają się: roboczogodzina i dojazd oraz ceny części serwisowych.
Nie zawsze kupując tanio maszynę, możemy być pewni, że w razie awarii jej naprawa będzie również tania. Wybierając markę i ustalając cenę, pytajmy również o koszt serwisu.
Co z tą gwarancją?
Nowe maszyny są na gwarancji. Jak długie są okresy gwarancyjne na naszym rynku? Od roku nawet do 4 lat. Niektórzy producenci, dając dłuższy okres gwarancyjny, wymagają w czasie tego okresu przeglądów w odstępach co pół roku lub co rok. Przeglądy takie są często odpłatne, lbo otrzymując gwarancję na rok lub dwa lata, mamy możliwość przedłużenia okresu gwarancyjnego o kolejny rok za dodatkową opłatą.
Z reguły w przypadku maszyn akumulatorowych gwarancja na maszynę nie jest równoznaczna z okresem gwarancji na akumulatory. Często akumulatory są objęte rocznym okresem gwarancyjnym.
A może wynająć…
Jest takie powiedzenie: „pierwszą maszynę sprzedaje handlowiec, a kolejne serwis”. Chcąc kupić maszynę, a czasami kilka (zdarza się, że nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt), nie zawsze dysponujemy odpowiednim budżetem albo nie chcemy inwestować dużej gotówki. Wówczas niezależnie od liczby maszyn mamy możliwość wynajęcia-dzierżawy maszyny lub maszyn. Ta metoda jest coraz bardziej popularna na naszym rynku.
Zalety najmu maszyn to elastyczny okres najmu i możliwość zwrotu maszyny przed okresem zakończenia umowy najmu. Po zakończonej usłudze można oddać maszynę bez konieczności jej magazynowania i opłacania stawki najmu, co oznacza mniejsze obciążenie budżetu firmy.
Firmy oferujące maszyny na naszym rynku oferują obecnie najem maszyn nowych, po kapitalnym remoncie oraz maszyn używanych. Najem możliwy jest na czas krótki, do kilku dni, na kilka miesięcy albo na długi okres – rok, 2, 3 lub 4 lata. Przez cały okres dzierżawy maszyna jest własnością wynajmującego. Z reguły przez cały okres najmu maszyna objęta jest gwarancją i często można oddać ją przed zakończeniem okresu dzierżawy. Obecnie maszyny są dzierżawione zarówno przez małe firmy usługowe, jak i te największe w kraju. Moim zdaniem to rozwojowa forma współpracy na linii sprzedawca – klient stosowana w branży maszynowej.
Zakup maszyny nie zawsze oznacza, że od razu po jednym przejeździe będziemy mieć posadzkę czystą i suchą. Czasami i często trzeba niestety zastosować metodę doczyszczania. Dobra praca maszyną i dobry efekt czyszczący to zgranie elementów: maszyna, chemia, element czyszczący i czas. Odpowiedni dobór tych elementów gwarantuje nam właściwe efekty zadowalające naszego klienta, jak i nas samych, wykonujących usługę.
Przyszłość branży?
Na koniec warto wspomnieć o maszynach autonomicznych, a więc sprzątających samoczynnie, do których obsługi jest potrzebny operator w chwili wymiany akumulatorów, dolania wody czystej i zlania wody brudnej i codziennej obsługi serwisowej po zakończeniu pracy. Jest to rynek, który małymi kroczkami wkracza do naszego kraju. Powoli producenci organizują pokazy takich urządzeń z różnym skutkiem. Myślę, że na razie urządzenia takie nie są sprzedawane na dużą skalę w naszym kraju ze względu na wysoką cenę. Wymagają jeszcze dopracowania pod kątem poprawności działania i dobrego przygotowania personelu szkolącego i obsługującego takie maszyny. Za parę lat maszyny autonomiczne mogą być podstawowymi urządzeniami na naszym rynku na powierzchniach wielkoformatowych. Ale pamiętajmy o jednym: maszyny te są autonomiczne, jednak do ich obsługi i tak potrzebny jest człowiek!